Tekst przedstawia mniej znane wątki z historii majątku ziemskiego Kurmen. Wykorzystano źródła rękopiśmienne ze zbiorów Łotewskiego Państwowego Archiwum Historycznego –LVVA oraz informacje udostępnione przez prof. Imantsa Lancmanisa. Zainteresowanych opisem dworu w Kurmenie z czasów jego przynależności do rodziny Komorowskich odsyła się do pracy R. Aftanazego „Dzieje rezydencji….” (str. 360-363)
Dzisiejsze pogranicze łotewsko-litewskie nad malowniczym w tej okolicy Niemenkiem (łot. Mēmele)[1] stosunkowo późno wkracza na karty historii. W pierwszych dziesięcioleciach po opanowaniu dzisiejszych ziem łotewskich przez Zakon Kawalerów Mieczowych (później Zakon Inflancki jako część Zakonu Krzyżackiego) oraz ich podziale pomiędzy Zakonem a Kościołem Katolickim obszar nad Niemenkiem, stanowiącym już wówczas naturalną granicę pomiędzy różnymi plemionami bałtyckimi (Litwini, Zemgalowie) porastały nieprzebyte puszcze. Dopiero w XV w. pojawia się wśród dóbr ziemskich Kurmen (Curmen), nadany przez Mistrza Zakonnego jako lenno Henrykowi Sellen. W 1582r. jedna z córek z domu Sellen wydana zostaje za mąż za Johanna von Lüdingshausen-Wolff. Tą drogą jako wiano małżeńskie dobra Kurmen przechodzą do rodziny Lüdingshausen-Wolff (L-W), wywodzącej się z Westfalii, której jedna gałąź w XV w. przeniosła się do Inflant, Kurlandii oraz na Litwę. Rodzina ta, występująca w polskiej historiografii również jako Wolffowie z Ludynghauzu, dość szybko, bo w przeciągu jednego stulecia doszła do olbrzymich majątków ziemskich w Kurlandii i Inflantach. Wystarczy wspomnieć, że na długo przed Platerami i Zyberkami należały do nich m.in. Krasław, Liksna, Nidzgal, Kirup, Kombul i inne łatgalskie majątki nad Dźwiną[2]. Z tej rodziny pochodziło m.in. dwóch biskupów inflanckich oraz słynny kaznodzieja jezuicki ojciec Fryderyk, rektor kolegium jezuickiego we Wrocławiu i inicjator powołania Akademii Wrocławskiej.
Dobra Kurmen i łączące się z nimi Murmen należały do L-W do drugiej połowy XVIII w. Baronówna Franciszka Lukrecja Lüdingshausen-Wolffówna, poślubiwszy Franciszka Antoniego Komorowskiego h. Korczak, strażnika Wiłkomirskiego otrzymała Kurmen i Murmen w wianie, wnosząc te dobra w dom mężowski.
Jako ciekawostkę warto w tym miejscu dodać, że Komorowscy bynajmniej nie byli pierwszymi polskimi włodarzami Kurmenu. Otóż w połowie XVII w. jedna z córek Georga L-W Elisabeth Benigna wydana została za mąż za Waleriana Nikodema z Suszy Kaczyńskiego h. Pomian, pisarza ziemskiego upickiego. Zachował się akt zapisu majątków Kurmen i Murmen owemu Kaczyńskiemu przez żonę z 18 grudnia 1664 r. W jaki sposób Kaczyńscy utracili Kurmen, (autorowi) nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że Kurmen w XVII w. często występował jako zastaw za długi. Przypuszczać należy, że po śmierci Kaczyńskiego majątek wrócił do zapobiegliwej rodziny Lüdingshausen-Wolff. Tej zapobiegliwości dowodzi również spór o Kurmen po śmierci żony Franciszka Antoniego. Otóż Piotr Komorowski, pułkownik wojsk polskich, syn Franciszka Antoniego i Franciszki Lukrecji L-W bynajmniej nie odziedziczył automatycznie (jak podaje większość polskich źródeł, w tym „Dzieje rezydencji …” R. Aftanazego) majątku po rodzicach, gdyż swoje pretensje do Kurmenu zgłosili bracia matki Piotra – Lüdingshausen-Wolffowie. Piotr Komorowski okazał się zręczniejszy niż potomkowie owego W. N. Kaczyńskiego półtora wieku wcześniej i po kilku latach sporów w 1807 r. doszło do ugody z braćmi L-W, w wyniku której Piotr uzyskał potwierdzenie praw do spadku po matce. Ułatwiła to zapewne przedwczesna śmierć głównego adwersarza – Georga Christopha L-W[3].
Z osobą Piotra Komorowskiego[4] związane są początki ordynacji na Kurmenie i Murmenie. Ustanowił ją testamentem sporządzonym 16 września 1824 r. (Piotr umarł bezpotomnie 29 kwietnia 1825 r.), a na pierwszego ordynata wyznaczył swojego bratanka Piotra II, syna Jana Bonifacego Komorowskiego. Warto w tym miejscu zauważyć, że z racji małżeństwa Piotra z Dorotheą Engelhardt Komorowski stał się właścicielem znaczącego majątku Alt-Born (łot. Vecborne) pomiędzy Dyneburgiem a Krasławiem, ale po kurlandzkiej stronie Dźwiny. Jak wspomniano wyżej, Piotr nie pozostawił potomstwa, dlatego Alt-Born po jego śmierci wrócił do rodziny Engelhardt i pozostawał w jej władaniu aż do czasu I Republiki Łotewskiej.
Według testamentu Piotra, ordynację kurmeńsko-murmeńską dziedziczyć miał z reguły najstarszy syn ordynata. Każdy ordynat miał prawo dobra ordynackie powiększyć, nie mógł ich jednak uszczuplić. Przez pięć pokoleń dobra kurmeńskie pozostawały w rodzinie Komorowskich. Ostatni ordynat, Piotr Antoni Komorowski umiera w Rydze w maju 1920 r., a wdowa po nim Maria Matylda Komorowska wyprowadza się do rodzinnego majątku w litewskich Podbirżach. Umiera w 1935 r., wcześniej w marcu 1934 r. przed notariuszem w Bausce dokonała aktu sprzedaży pozostałej po reformie rolnej resztówki majątku łotewskiej rodzinie Ādams (małżeństwo Velta i Pāvils Ādams).[5]
[1] Na odcinku w pobliżu Kurmenu rzeka jest jednak równie malownicza, co niebezpieczna. Wśród miejscowej ludności zachowała się opowieść o niezwykle niebezpiecznych wirach rzecznych, które ponoć kiedyś pochłonęły młodą baronównę wraz z jej koniem.
[2] „Gdy w roku 1772 nastąpił pierwszy rozbiór Polski, Ludyngshauzenowie-Wolffowie, niechcąc przebywać pod berłem rosyjskim, sprzedali spiesznie Zyberkom wszystkie swe dobra polsko-inflanckie: Liksnę, Kirup, Nidzgal i inne, a sami przenieśli się do swych dóbr kurlandzkich w powiecie bowskim” – za: G. Manteuffel, O starodawnej szlachcie krzyżacko-rycerskiej na kresach inflanckich
[3] Był on m.in. marszałkiem kurlandzkim (1793/94), kanclerzem (od 1794), przewodniczącym ewangelicko-luterańskiego konsystorza Kurlandii (1801-1807). Jego wysoka pozycja społeczna w Kurlandii została ugruntowana również przez posłowanie na dwór królewski w Warszawie. W 1797 r. brał udział jako delegat rycerstwa kurlandzkiego i piltyńskiego w uroczystościach koronacyjnych cara Pawła I.
[4] O kaplicy grobowej Piotra Komorowskiego z pięknym epitafium traktuje cz. III opowieści o śladach Komorowskich na Łotwie
Pozostaw komentarz
...